2,3 kg szczęścia

przez Ajka

Ozzy_150707_01Cześć, jestem Ozzy.

Skończyłem właśnie 8 tygodni, a w zeszły czwartek zostałem adoptowany i zamieszkałem z moją nową rodziną w domu z ogrodem. Jest tam pełno zakamarków w sam raz dla takiego ciekawskiego malca, jak ja.

Ludzie mówią, że jestem owocem miłości jamnikowatej małej suczki i rasowego jack russel terriera. Takie geny potwierdzałyby moją niespożytą energię, tysiąc pomysłów na minutę, szczekliwość, zadziorność i upodobanie do grzebania w ziemi (to ostatnie mam po mamusi). Aczkolwiek moja nowa rodzina zastanawia się co ze mnie wyrośnie…

Póki co, poznaję każdy kąt, obwąchuję każdy kwiatek, łapię pająki (gdy moja pani na chwilę straci mnie z oczu), gryzę dywany i kostki u nóg członków mojej nowej rodziny. Podobno bywam nieznośny. Ba, moja pani mawia, że bywam strasznym zakapiorem, ale i tak czuję się kochany.

Ważę dopiero 2,3 kg, więc noszą mnie na rękach, przytulają i czule szepczą do moich klapniętych uszu. Mówią, że straszna ze mnie pociecha. Nauczyłem się już jednej sztuczki: na rozkaz daję głos. A w nagrodę dostaję kawałek skórki od chleba lub sucharka.

Kilka dni temu miałem profesjonalną sesję zdjęciową w plenerze, dzięki czemu możecie mnie lepiej poznać.

Prawda, że straszny ze mnie słodziak?:)

Ozzy_150707_02Ozzy_150707_03Ozzy_150707_04Ozzy_150707_05Ozzy_150707_06Ozzy_150707_07Ozzy_150707_08Ozzy_150707_09Ozzy_150707_010Ozzy_150707_011Ozzy_150707_012

Może polubisz także

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić komfort użytkowania. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Więcej

Polityka prywatności i ciasteczka