fotografia
Maj już dawno za nami, konwalie przekwitły, ale zostawiam Wam kilka kadrów z komunijnego pleneru w samym środku brwinowskiego parku.
Komunia święta to doskonała okazja do rodzinnych spotkań i… wykonania kilku zdjęć z bliskimi. Nie tylko tych poważnych i dostojnych:)
#olenerkomunikjny #fotografiakomunijnagrodziskmazowiecki #fotografbrwinów
Zwykle doba jest za krótka. Stajesz na głowie, by wszystkie sprawy ogarnąć na czas.
W tygodniu żonglujesz czasem niczym cyrkowiec, starając się godzić wszystkie role, które do Ciebie należą. Nie wyobrażasz już sobie życia bez planera. Jest Twoją osobistą asystentką. Ogarniaczem chaosu. Praca, dom, rodzinne zobowiązania. Gdy nadchodzi weekend starasz się zwolnić, wejść w tryb slow, ale i to nie zawsze się udaje. Czasem zmęczenie w piątek wieczorem osiąga pik i zamiast weekendu w rytmie slow, masz siłę jedynie na tryb przetrwania.
Kiedy tak naprawdę odpoczęłaś i byłaś off? Czy w ostatnie wakacje? A może wtedy, gdy dziadkowie zabrali do siebie wnuczka na cały dzień?
Z własnego doświadczenie wiem, że gdy codzienność mnie przytłacza, warto stworzyć sobie osobistą listę rzeczy, które pomogą zadbać o swój dobrostan. Mam je spisane w planerze i wracam do nich, gdy czuję, że mam już „pod korek”. Tę listę tworzą moje małe rutyny, które pomagają zadbać o mój dobrostan psychiczny i nie zwariować.
Jesteś ciekawa co tam wpisałam? Żadnych fajerwerków, proste rzeczy, które sprawiają mi przyjemność i pomagają radzić sobie ze stresem: wieczorne czytanie z Zu i przytulaski przed snem, spacer z psem, kubek dobrej kawy z mlekiem, spotkanie w weekend z dawno nie widzianą przyjaciółką. Proste przyjemności 🙂
A Ty co byś dopisała do swojej listy?
Reportaż z uroczystości chrztu św. – Grodzisk Mazowiecki & Szklarnia Grodzisk
A kadry z dzisiejszego posta to maleńki fragment reportażu w wersji Deluxe.
Zimowe fotografowanie w plenerze to zawsze ruletka.
Umawiamy się z klientami na świąteczny plener i do ostatniej chwili zaklinamy pogodę. Spadnie śnieg czy zderzymy się z nieprzyjemną pluchą i resztkami śniegu ukrytymi pod świerkami? Będzie zrywało czapki z głów czy raczej trzeba będzie zrzucać z siebie kolejne warstwy „na cebulkę”, bo temperatura przekroczy 0 stopni?
Tym razem na życzenie moich powracających klientów wyczarowałam śnieg. A oni dorzucili sanki w stylu vintage;)
I całość pięknie nam zagrała.
Spokojnego świętowania!