Na pohybel Władimirowi Władimirowiczowi. Szarlotka z malinami

przez Ajka

Czy słodki wypiek może być formą zamanifestowania swojego sprzeciwu wobec politycznego rozbójnika i dowodem współczesnego patriotyzmu? Okazuje się, że tak. W blogosferze i ogólnie w Internecie aż huczy od różnych akcji mających na celu „ratowanie” polskich sadowników przed bankructwem, a rynek przed jabłkową górką spowodowaną rosyjskim embargiem. Cel akcji szczytny, a że i jabłka zdrowe, to i ja się przyłączam (pomimo całej mojej miłości do języka rosyjskiego i Rosjan, wyłączając z tego tamtejszą klasę polityczną).

Pędźcie zatem do pobliskiego warzywniaka i kupcie jabłka. Polskie. Najlepiej antonówki (notabene, odmianę tę podobno wyhodowali Rosjanie:)). Co najmniej 1,5 kg. Do siatki z zakupami dorzućcie opakowanie malin. Dziś pieczemy szarlotkę. Słodycz kruchego ciasta i jabłek przełamuje kwaskowata malinowa nuta. Pycha. Prośby o dokładkę szarlotki mile widziane, powiem więcej: obowiązkowe. Na pohybel Putinowi.

Приятного аппетитa, bracia Moskale!;)

Może polubisz także

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić komfort użytkowania. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Więcej

Polityka prywatności i ciasteczka