Nie pytajcie mnie czy potrafię upiec pasztet. Nigdy nie próbowałam, choć za każdym razem, gdy składamy wizytę wujkowi Felkowi po cichutku knuję, by porwać się na taki wytrawny wypiek. Bo wujek Felek jest mistrzem kulinarnym w swym jednoosobowym gospodarstwie domowym. Dziś na emeryturze, od kilku lat wdowiec, przy okazji naszych wizyt raczy nas specjałami domowej roboty i potrafi o tym porywająco opowiadać. O tym, jak robi grzybki w zalewie, jak klei i mrozi pierogi, jakie wychodzą mu ogóreczki kiszone. I wreszcie, jak starannie wybiera składniki do świątecznego pasztetu, a potem kręci przez maszynkę do mięsa i ładuje do foremek, a te wjeżdżają z impetem do piekarnika. I, co mnie wcale nie dziwi, efekt jest znakomity, zajadamy się tym pasztetem biesiadując i rozmawiając przy stole.
Nie upiekłam jak dotąd pasztetu. Nużą mnie te wszystkie czynności związane z przygotowaniem kilku rodzajów mięsa, a potem niekończące się przepuszczanie przez maszynkę… Horror! Poszłam na skróty i upiekłam pasztet wegetariański. Proporcje składników wystarczają na jedną klasyczną blaszkę. Nie licząc namaczania fasoli przez całą noc, a później jej gotowania, cała operacja trwała nieco ponad godzinę. A efekt smaczny i etycznie czysty jak łza.
WEGETARIAŃSKI PASZTET Z FASOLI, SUSZONYCH POMIDORÓW I NATKI PIETRUSZKI
Ajka Nie pytajcie mnie czy potrafię upiec pasztet. Nigdy nie próbowałam, choć za każdym razem, gdy składamy wizytę wujkowi Felkowi po cichutku… śniadaniowo Ale pasztet! Wegetariański pasztet z fasoli, suszonych pomidorów i natki pietruszki European DrukujSkładniki
- 2,5 szklanki drobnej białej fasoli
- 1/2 średniego selera
- 1 mała pietruszka
- 2 średnie czerwone cebule
- 7-8 suszonych pomidorów w zalewie
- 4 średnie jajka
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- sól himalajska
- pieprz kolorowy świeżo mielony
- 1 płaska łyżeczka ulubionych ziół, np. oregano, tymianku
- olej rzepakowy lub oliwa z oliwek
Instrukcja
Fasolę przekładamy do garnka, zalewamy świeżą wodą i namaczamy przez całą noc. Następnie gotujemy ją do miękkości.
Pietruszkę i selera ścieramy na tarce o dużym oczku. Czosnek wyciskamy przez wyciskarkę, cebulę drobno siekamy, podsmażamy na oleju/oliwie, następnie dodajemy starte selera i pietruszkę i smażymy 3-4 minuty na średnim ogniu. Następnie do blendera przekładamy 2 szklanki fasoli, dodajemy posmażone warzywa i czosnek, posiekane plasterki pomidorów i posiekaną natkę. Miksujemy całość na jednolitą masę. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Dodajemy pozostałą fasolę, wbijamy jajka, mieszamy drewnianą łyżką i przekładamy do formy do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej oliwą i wysypanej bułką tartą.
Pasztet pieczemy około 50 minut w temperaturze 180ºC (termoobieg). Pasztet wyjmujemy z foremki i kroimy, gdy całkowicie ostygnie.
Smacznego:)
Notatki
Wg przepisu z magazynu Weranda Country, nr 4 (71)/2017, z moimi niewielkimi modyfikacjami