Krakowskim targiem. Obwarzanki inaczej

przez Ajka

Poranek po powrocie z Krakowa. W chlebaku kilka kromek starego, przysychającego chleba i fura krajowskich bajgli. A w lodówce pustki: trochę bryndzy, kilka plastrów sera pleśniowego i ekologiczna rukola z przydomowego ogródka starszego Brata. Mając pod ręką taki zestaw można wymyślić całkiem sprytne sobotnie śniadanie.

Może polubisz także

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić komfort użytkowania. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Więcej

Polityka prywatności i ciasteczka