7 wspaniałych i dzielnych kobiet.
Co je łączy, prócz tego, że na co dzień pracują w Fundacji Polskie Forum Migracyjne?
Łączy je osobiste doświadczenie migracji.
Dla części z nich to niemal zamierzchła historia: przyjechały do Polski wiele lat temu i tutaj zbudowały na nowo swoje życie.
Dla innych to doświadczenie sprzed kilku czy kilkunastu miesięcy. Trudne, bolesne, do szpiku kości osobiste i niepowtarzalne.
Założę się, że z kilku takich osobistych historii mógłby zostać nakręcony film lub powstałaby książka.
Nie umiem pisać scenariuszy ani porywających książek, ale zapragnęłam uwiecznić te wspaniałe kobiety na fotografiach.
Większość z nich pracuje na co dzień w szkołach jako asystentki międzykulturowe.
Choć nie są budowlańcami, ani architektkami, to z mozołem, ale i pasją, budują mosty porozumienia między dziećmi, ich rodzicami i nauczycielami. Wykonują robotę, która nie jest pełna fajerwerków, i błyskawicznych efektów wow.
Szczerze? Pracują każdego dnia jak przysłowiowe pszczoły, by dzieciaki pochodzące z różnych kultur mogły się ze sobą dogadać, siedzieć razem w ławce nie patrząc na siebie wilkiem. Pracują, by dzieci – migranci i uchodźcy mogły przełamać swój lęk i zaadaptować się w nowych warunkach. Pracują z dziećmi i ich rodzicami z Ukrainy, Afganistanu, Czeczenii, Gruzji, Wietnamu i innych krajów. Wspierają nauczycieli w ich codziennej pracy.
Na tym plenerze udało nam się spotkać z połową zespołu asystentek międzykulturowych PFM. Mam jednak nadzieję, że to dopiero początek naszej nowej świeckiej tradycji i świętowania.
Zwykle do gotowego materiału z sesji tworzę treść. Tym razem jednak ta treść kiełkowała w mojej głowie już od jakiegoś czasu. Chciałam sfotografować te cudowne i dzielne kobiety. Po prostu.
I właśnie nadarzyła się okazja, by zebrać połowę z nich w jednym czasie i w jednym miejscu. Tą okazją jest zakończenie misji, czyli koniec roku szkolnego.
Cóż mogę więcej dodać?
Te kadry to nie tylko podziękowanie za ciężką i wymagającą pracę w mijającym roku szkolnym. Podczas obróbki materiału ku swemu zaskoczeniu odkryłam, że to także pochwała ich siły i kobiecości.
Drogie, dziękuję, że mam okazję z Wami pracować