Każda szanująca się karczma góralska ma w swoim menu placek po zbójnicku. Jak wiadomo, jest to zwykle placek ziemniaczany polany solidną ilością sosu przyrządzonego z mięsa wołowego z dodatkami. Ktoś, kto wymyślił to danie, widocznie był przekonany, że koledzy Janosika, zbójnicy i harnasie często jadali mięso. Być może.
Tradycyjna kuchnia góralska jest bowiem niezwykle uboga i głównie jarska (co wynikało z biedy i nieurodzajnej podhalańskiej gleby). Jak pisał w 1914 r. Walery Staszel,
(…) nadzwyczaj ubogą jest spiżarnia góralki na naszym Podhalu. (…) Twarde warunki klimatyczne i ubóstwo kamiennej gleby czyni pożywienie zaiste po spartańsku jednostajnym. (…) Jesienią, w czasie kopania ziemniaków w polu, z dala od domu i w zimie, podczas dni krótkich, punkt ciężkości starań gospodyni góralki około codziennego pożywienia spoczywa na śniadaniu. Pierwotny sposób śniadania polegał na spożywaniu ziemniaków, klusek z omastą lub mlekiem kwaśnym, rzadziej słodkim.*)
Dziś proponuję przyrządzenie popisowego dania góralskiej kuchni rodem z Krupówek w zaciszu domowym. Składnikiem sosu jest mięso wołowe, które wymaga długiego duszenia, warto więc zabrać się za jego przyrządzanie już po śniadaniu. W czasie kiedy będziecie się oddawać innym obowiązkom, sos będzie powolutku pyrkał na małym ogniu, by po 3-4 godzinach wołowina stała się cudownie krucha.
Nie zawadzi, gdy przy nakrywaniu do stołu zaśpiewacie jedną z góralskich przyśpiewek:) Na przykład tę:
Łopusiańskie baby
gruli nawarzyły,
chciały je odcedzić –
brzuchy poparzyły!
*) korzystałam z książki Zdzisławy Zegadłówny Kuchnia góralska
PLACEK PO ZBÓJNICKU
Ajka Każda szanująca się karczma góralska ma w swoim menu placek po zbójnicku. Jak wiadomo, jest to zwykle placek ziemniaczany polany… kuchnia góralska Z cyklu: kuchnia góralska. Placek po zbójnicku European DrukujSkładniki
na placki ziemniaczane:
- ok. 1,5 kg ziemniaków
- ok. 1 szklanki mąki pszennej
- 2 jajka
- pieprz, sól
na sos wołowy:
- 40-50 dag chudej wołowiny (użyłam ligawy)
- 3-4 średnie cebule
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 czerwonej papryki
- 1 mały ogórek kiszony
- 2 liście laurowe
- 2 ziarenka ziela angielskiego
- 1/2 łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego
- olej ryżowy
- ok. 3 szklanek wody
- pieprz, sól
Instrukcja
Przygotowujemy sos: wołowinę myjemy, suszymy i kroimy w niewielkie kostki. Posypujemy pieprzem. Cebulę obieramy i kroimy w piórka, czosnek drobno siekamy. Cebulę i czosnek podsmażamy ok. 3-4 minut na rozgrzanej patelni z dodatkiem 2-3 łyżek oleju. Następnie dodajemy pokrojone mięso, chwilę dusimy, podlewamy wodą, dorzucamy liście laurowe, ziele angielskie i czosnek niedźwiedzi. Dusimy całość na małym ogniu co jakiś czas mieszając. Po ok. 1,5h do sosu dodajemy paprykę pokrojoną w paseczki oraz ogórka pokrojonego w plasterki. Do sosu dodajemy sól i pieprz do smaku. Ponownie dusimy sos przez kolejne 1,5-2h, sprawdzając co jakiś czas czy mięso jest już kruche, a sos dobrze przyprawiony.
W międzyczasie przygotowujemy ciasto na placki ziemniaczane. Ziemniaki ścieramy na tarce, odcedzamy nadmiar skrobi. Dodajemy sól i pieprz do smaku. Do startych ziemniaków dodajemy 2 jajka i mąkę. Mieszamy na jednolitą masę, ewentualnie dodając odrobinę więcej mąki – ciasto na placki musi być w miarę zwarte. Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy po łyżce ciasta i smażymy na złoty kolor. Usmażone placki przekładamy na półmisek odsączając nadmiar tłuszczu ręcznikiem papierowym.
Usmażone placki przekładamy następnie na talerze i polewamy gorącym sosem.
Smacznego:)