Sesja rodzinna lifestyle – Pruszków

przez Ajka
Wszyscy wiemy, że sesja fotograficzna nie należy do produktów pierwszej potrzeby, jak chleb, woda czy benzyna. Ba! Można się pokusić o stwierdzenie, że koszt sesji znalazłby się w koszyku dóbr luksusowych obok markowego zegarka czy drogiej sukni. 
Zdarza się, że osoby gromadzą oszczędności z myślą o spotkaniu z konkretnym fotografem, który (właśnie ten, nikt inny) uwieczni ślub czy pierwsze urodziny dziecka.
 
W pewnych kręgach wciąż niestety pokutuje mit fotografa lekkoducha. Takiego, który prowadzi komfortowe życie, dla którego tylko niewielką częścią jest praca, czyli (tu cytat) „pstryknięcie kilku fotek za parę stów”. A resztę czasu ów fotograf spędza na… piciu kawy w hipsterskich kawiarniach i scrollowaniu Instagrama 😉
 
Czyżby to była usługa nie warta swojej ceny?
Postanowiłam się rozprawić z tym mitem i opowiedzieć Wam jak to wygląda z tej drugiej strony obiektywu. Gotowi?

Czy zastanawialiście się kiedyś co zawiera cena sesji zdjęciowej? Pierwsza składowa to umiejętności i doświadczenie fotografa. A te zwykle są stale doskonalone (tak, my też chodzimy na warsztaty, kursy i bierzemy udział w webinarach).
 
W cenę sesji jest oczywiście wliczony czas spędzony na spotkaniu z Wami podczas zdjęć, ale również czas dojazdu na sesję i czas obróbki (witajcie roboczogodziny;)) W cenę sesji wliczamy koszty abonamentu za program do obróbki zdjęć, utrzymania strony www i serwisowania sprzętu.

Wreszcie w cenie sesji mamy materialne produkty, które otrzymujecie po naszym spotkaniu. Mam na myśli odbitki fotograficzne, piękne teczki i pudełka na zdjęcia oraz wysokiej jakości albumy (bynajmniej nie „made in China”).
Na końcu „listy płac” mamy materiały do pakowania zdjęć (kto tak, jak ja wielbi bibułki, naklejki i wstążki, ręka w górę!) i koszt wysyłki finalnej przesyłki paczkomatem lub kurierem.
I last but not least, w cenę sesji są również wliczone podatki i pozostałe daniny publiczno-prawne.
Uff, trochę tego się uzbierało. Mam nadzieję, że ten wpis będzie dla Was przydatny i pozwoli spojrzeć na naszą pracę nieco „od kuchni”.
 

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się opinią w tym temacie.

Może polubisz także

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić komfort użytkowania. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuj Więcej

Polityka prywatności i ciasteczka