Jak chcesz zapamiętać ostatnie tygodnie oczekiwania na dziecko?
Czy jako czas gonitwy, meblowania pokoju maleństwa, uzupełniania „na wariata” porodowej torby do szpitala, niekończącego się remontu?
Czy może jako czas spokojnego oczekiwania na rozwiązanie? Czas ekscytacji, ale jednocześnie moment, gdy świadomie zwalniasz, próbując funkcjonować na końcówce ciąży w rytmie slow. Wiem, że w dzisiejszych czasach to prawie niemożliwe, ale… może jednak warto spróbować?
Pozwól sobie zwolnić.
Przyjrzyj się swemu ciału, doceń ten niezwykły stan. Bądź dla siebie dobra, czuła i wyrozumiała. Naładuj akumulatory przed czekającym Cię rollercoasterem, który wystartuje niebawem, gdy maleństwo przyjdzie na świat.
A jeśli myślisz o uwiecznieniu tych wyjątkowych chwil oczekiwania, to pamiętaj, że najlepszy czas na sesję brzuszkową jest pomiędzy 30 a 34 t.c., a wyjątkowym outfitem służę osobiście: możecie bezpłatnie wypożyczyć na sesję jedną z koronkowych lub muślinowych sukienek ciążowych.
